Mając w pamięci Ślub Natalii i Marcina wiedzieliśmy, że sesja z ich udziałem to będzie sama przyjemność. Wspólne ustaliliśmy, że najlepszym miejscem na zrobienie zdjęć będzie dobrze nam znana Jura Krakowsko-Częstochowska z Sokolimi Górami w roli głównej. Mimo tego, że zbliżała się jesień, pogoda dopisała. Wszystko było w 100% po naszej myśli. Piękny zachód słońca, para nastawiona pozytywnie do naszych pomysłów oraz lekki wiatr, dzięki któremu włosy Natalii, oraz wstążki przy bukiecie efektownie powiewały. Nieskromnie musimy stwierdzić, że efekt przerósł nasze wszelkie oczekiwania. Jesteśmy zakochani w tych zdjęciach!